Jak podają statystycy Światowej Organizacji Zdrowia WHO, zachorowalność na zaćmę w ostatnich latach rośnie, będąc wynikiem wydłużającej się średniej życia ludzi i tym samym powiększającej się grupy osób mających znacznie większe szanse na zachorowanie. Bez względu na przyczynę, całkowite wyleczenie zaćmy możliwe jest wyłącznie metodami operacyjnymi. Zabieg można przeprowadzić w Polsce w ramach NFZ. Ile przyjdzie jednak poczekać na niego mieszkańcom Lublina i okolic?
Leczenie zaćmy – szybki zabieg, długie kolejki
Katarakta, która choć może być wynikiem stosowania leków sterydowych lub przebytych chorób przewlekłych dotyka najczęściej osoby starsze, po 60 roku życia, u których osłabienie soczewki wynika z naturalnych procesów jej starzenia się. Zdiagnozowanie choroby może być stosunkowo łatwe, jeśli objawy zaćmy są już dość zaawansowane. Charakterystyczne zmętnienie soczewki, problemy z ostrym widzeniem, czy też trudności z widzeniem w nocy lub w ostrym świetle to tylko część objawów, na jakie uskarżają się najczęściej pacjenci z kataraktą. Okulista musi oczywiście i tak wykonać odpowiednie badania diagnostyczne, jednak gdy potwierdzi zaćmę, jedynym ratunkiem dla pacjenta jest jej zoperowanie.
Zapoznaj się z ofertą operacji zaćmy w OneDayClinic
W Polsce operacji zaćmy polegającą na usunięciu zmętniałej soczewki i zastąpieniu jej nową, sztuczną soczewką wewnątrzgałkową można poddać się w ramach NFZ, w gabinetach prywatnych oraz wyjeżdżając na leczenie za granicę w ramach Dyrektywy Transgranicznej. Leczenie zaćmy odbywa się na zasadach chirurgii jednego dnia, a więc w warunkach ambulatoryjnych – pacjent może po zabiegu wrócić do domu i tam dochodzić do zdrowia, stosując się do przedstawionych mu przez lekarza zaleceń. I choć leczenie w ramach NFZ wydaje się być kuszącą perspektywą, Polska już od wielu lat zmaga się z ogromnymi kolejkami do operacji zaćmy. Jak wygląda sytuacja pacjentów w Lublinie?
Operacja zaćmy w Lublinie – najbliższe terminy
Choć Lublin to miasto wysunięte dość mocno na wschód Polski, a więc odległe od najczęstszych miejsc docelowych do wyjazdów zagranicznych w celu operacji, pacjenci nie mogą narzekać tu na bardzo odległe terminy w kontekście operacji zaćmy w ramach NFZ. Zarówno ci starający się o miejsce w kolejce w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie na Oddziale Okulistyki Dziecięcej, jak i osoby oczekujące na operację zaćmy w Klinice „Okulistyka S.C Mirosława Dudzik-Szalewska, Piotr Szalewski” mogą liczyć na terminy jeszcze w lutym 2019 roku. To zaledwie kilka do kilkunastu dni, które zestawione ze średnią krajową długością kolejki przekraczającą kilka miesięcy wyglądają zdecydowanie korzystnie.
Kolejne cztery placówki widniejące w oficjalnym terminarzu NFZ dostępnym na stronie internetowej Narodowego Funduszu Zdrowia[1] proponują terminy na przełomie marca i kwietnia 2019 roku. Oznacza to, że zaledwie trzy z pośród 9 placówek oferujących operację zaćmy w samym Lublinie wymagają od pacjentów oczekiwania na termin zabiegu do końca 2019 lub nawet początku 2020 roku.
Kolejki do operacji zaćmy w województwie lubelskim
Podobnie jak w przypadku stolicy województwa, mieszkańcy całej Lubelszczyzny mogą liczyć na stosunkowo dobre warunki w szpitalach państwowych i operujących zaćmę w ramach NFZ. Aż 11 placówek z listy terminarza działających w obrębie województwa oferuje terminy do końca marca 2019 roku, a więc z czasem oczekiwania krótszym niż 2 miesiące. Po przeciwnej stronie względem długości kolejek znalazło się jedynie 5 placówek z terminami na przełomie 2019 i 2020 roku i zaledwie 2 z terminami na 2021 rok. I choć pacjenci tych ostatnich będą musieli pomyśleć o skorzystaniu z leczenia prywatnego, wyjazdu do innego miasta lub operacji za granicą, ich ilość jest i tak niewielka w skali kraju.
Operacja zaćmy w Lublinie – kiedy zdecydować się na wyjazd za granicę?
Porównując sytuację pacjentów Lubelszczyzny do kolejek, z jakimi mierzą się na co dzień mieszkańcy Polski centralnej czy południowej, oczekiwanie na operację zaćmy w ramach NFZ nie stanowi tu dla pacjentów większego problemu. Czy jednak krótka kolejka to jedyny powód, dla którego tak liczne grupy osób cierpiących na zaćmę decydują się na zabiegi prywatne lub coraz popularniejsze wyjazdy do klinik zagranicznych? Okazuje się, że leczenie zaćmy na NFZ może nie opłacać się nawet przy minimalnych kolejkach.
Wśród pacjentów trafiających do naszej kliniki w Ostravie czy wielu licznych, sąsiadujących z nami placówek specjalistycznych pojawiają się każdego dnia głosy o tym, że wyjazd jest dla nich znacznie lepszą opcją niż operowanie zaćmy w kraju. Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza na pojedynczą operację zaćmy kwotę, która pozwala szpitalom na wykonanie u pacjentów wyłącznie podstawowego zabiegu usunięcia zmętniałej soczewki. Choć wykorzystywane metody nie różnią się znacznie od tych obowiązujących jako standard okulistyczny na całym świecie, oferowana w pakiecie standardowa soczewka jednoogniskowa biała nie jest najlepszą z dostępnych na rynku, a sam NFZ nie daje pacjentom możliwości dopłacenia do lepszej opcji. W praktyce pacjenci wychodzą po operacji z okiem bez zaćmy, ale też koniecznością stałego stosowania okularów korekcyjnych pozwalających na ostre widzenie do każdej odległości – standardowa soczewka nie gwarantuje takiej możliwości.
Sytuacja w klinikach zagranicznych wygląda zupełnie inaczej. Dzięki obowiązującej Dyrektywie Transgranicznej pacjenci mogą liczyć na zwrot podstawowych kosztów wykonania operacji, a jednocześnie mają możliwość dopłacenia do lepszej soczewki wewnątrzgałkowej gwarantującej nie tylko pełną ostrość widzenia do każdej odległości, ale też wysoką ochronę przeciwsłoneczną oka, które po operacji jest na nie jeszcze bardziej wrażliwe. W praktyce więc mają oni szansę skorzystania z zalet, jakie oferują soczewki wieloogniskowe czy toryczne, jednocześnie mając pewność bardzo wysokiej jakości zabiegu i obsługi medycznej w całym procesie leczenia – od momentu przyjęcia, aż do całkowitego wyzdrowienia.
Źródła:
[1] https://terminyleczenia.nfz.gov.pl